Dżungla.

Medyk *Admin*

To miejsce jest całe w lianach, więc łatwo tu się zaplątać. Są tutaj, też duże drzewa, Które okrywa gesty mech. Niektóre miejsca wyglądają jak hamaki, lecz jak się na niektóre położysz to, albo spadnie, albo się zarwą. Fajnie się tu bawi w chowanego, ponieważ jest tu dużo kryjówek. Śpiew ptaków pozwala zanurzyć się w myślach. Jest tutaj, też jeziorko, które trudno zauważyć. W drzewach, które są puste w środku, można się schować, przed deszczem.

Szaman

Przyszła powolnym krokiem. Straciła wcześniej Viperę z oczu, jednak umówiły się w lesie. A to jedyny las w okolicy. Przeszła pod lianami, które zaczepiały się o jej uszy. - Jesteś tu Vipero? - Ptaki umilkły na chwilę, by znów kontynuować swoje trele. Rozejrzała się dookoła i po chwili usiadła.

Znikam, w razie czego odpiszę jutro.

Medyk *Admin*

Vipera przybiegła, cała zmęczona. - Jestem - powiedziała i po chwili dodała: - możemy na chwilkę pójść do mojego domu. - Usiadła przed Ayune i patrzała na nią błagającym spojrzeniem.

Szaman

Spojrzała na Viperę. Podobało jej się tutaj i nie chciała odchodzić. Ale co tam. - Okej, prowadź. - Podeszła do wilczycy i uśmiechnęła się.

Medyk *Admin*

Vipera uśmiechnęła się do Ayune. - Dobra no to chodźmy. - Szła w kierunku domu. Po chwili stanęła i spojrzała na wilczycę. - Jak mnie zgubisz to podążaj za zapachem. - Vipera poszła.

zt.

Szaman

Ruszyła za Viperą dość szybkim krokiem. Zauważyła, że kierują się na tereny Watahy Fal. Uśmiechnęła się.

zt