Legowisko Vipery

Medyk *Admin*

Te legowisko jest obok jeziora i wchodzi się do środka przez długi tunel. Wewnątrz, po prawej stronie są przeróżne płyty z muzyką, a obok duża wieża i odtwarzacz mp3, obok odtwarzaca są tabletki tłumiące demoniczną enrgię po ojcu, ponieważ ta energia po mału ją zabija. Dalej postawiono białą lodówkę i nad nią mała półka na 5 zapasowych fioletowych plecaków. Na prost znajduje się łóżko zrobione z długich glonów i liści palmy, obok niebo jest miejsce na fioletowy plecak, który Vipera zawszę nosi ze sobą. Po lewej zaś stronie jest wielka tablica, natomiast na ziemi, obok niej, kredy o różnych kolorach. Pośrodku stoi granatowy stół do spożywania posiłków.

Vipera przyszła, podeszła do szaf i wyciągnęła swój plecak. Później zaczęła do niego wkładać dużo rzeczy np. mp3, 5 płyt, wodę cytrynową, mięso z lodówki, tabletki tłumiące demoniczną energi, kredy i jeszcze jakiś przybory. Gdy już się spakowała, to usiadła na łóżku i czekała na Ayune.

Szaman

Weszła lekko zadyszana. - Dziewczyno, szybka jesteś. - Właściwie, po drodze rozmawiała z duchami i Vipera zniknęła jej z oczu, ale nie przyznałaby się do tego. Rozejrzała się po legowisku. - Nowocześnie tu. - Uśmiechnęła się do Vipery.

Medyk *Admin*

Vipera spojrzała na Ayune i powiedziała; - Sorki, ale nie wiedziałam, że mnie zgubiłaś. - Wilczyca założyła na siebie plecak i się spytała: - No to gdzie idziemy. -

Szaman

- Nie zgubiłam... Po prostu... Zagadałam się z kimś. - Mruknęła cicho. - Nie wiem... Może na plażę? - Spojrzała na Viperę. Nie lubiła morza, ale skoro jej koleżanka wcześniej chciała tam pójść, to czemu nie.

Medyk *Admin*

Vipera jednak nie chciała tam iść. - A może, chyyyy. Nie wiem gdzie - powiedziała do Ayune. Siedziała na łóżku i patrzała na koleżankę. Widziała na jej twarz to, że nie chciała iść.

Szaman

- To nie wiem... W góry raczej nie pójdziemy. - Przypomniała sobie lawinę głazów i wzdrygnęła się. - Chyba zostają tylko las i jezioro... - Spojrzała na Viperę ciekawa, jaka będzie jej odpowiedź.

Medyk *Admin*

- Ja bym wolała do lasu, a ty?. - Vipera patrzała na Ayune miłym spojrzeniem. Nagle zaczęła rozglądać sie po pokoju i powiedziała: - Muszę sobie zamówić jakiś stolik i laptopa, tobie też zamówić?. - Wilczyca spojrzała na Ayune.

Szaman

- Do lasu chętnie. A co do laptopa i stolika... Nie potrzebuję ich. Wolę książki. Niedawno znalazłam ciekawe drzewo, przerobię je sobie na regał i poustawiam moja małą kolekcję. - Uśmiech nie schodził jej z pyska. Złote oczy błądziły niewidzącym spojrzeniem po ścianach legowiska.

Medyk *Admin*

- Ja nie znoszę książek - powiedziała wilczyca z uśmiechem. Patrzała przez cały czas na Ayune, po chwili wstała i podeszła do niej. Dała jej medaljon, który kiedys dał jej ojciec. Był w kształcie kła od smoka. Vipera miała też miedaljon, ale od niej wygladał jak pazur smoka.

Szaman

Wzięła medalion. - Piękny. Smoczy kieł? - Spojrzała w zielone oczy Vipery.

Medyk *Admin*

- Wiem. Tego smoka tata sam zabił - powiedział, a po chwili dodała: - Specjalnie dla mnie. Powiedział, żebym kieł dała przyjaciółce, a pazur sobie zostawiła. -

Szaman

Spojrzała lekko zdziwiona na Viperę. - Chcesz zostać moją przyjaciółką? To wspaniale! - Uśmiechnęła się promiennie, a w jej oczach pojawiły się iskry radości.

Medyk *Admin*

- Tak chciałabym - powiedział wilczyca. Patrzała na Ayune. - Może chcesz coś zjeść, lub się napić? - spytał. Podeszła do lodówki czekając, aż Ayune odpowie. Vipera miała miłe spojrzenie, a raczej ucieszone. czy często ma takie, czy rzadko? Odpowiedź brzmi przez siostrę rzadko. Może to się zmieni.

Szaman

- Chętnie się czegoś napiję. Masz może sok pomarańczowy? - Zawiesiła medalion na szyi i z uśmiechem podeszła do Vipery.

Medyk *Admin*

- Tak, mam - powiedziała wilczyca i po chwili podała sok pomarańczowy Ayune i wzięła jeszcze jeden dla siebie. - Siadaj - dodała do tego jak wskazała palcem łóżko.